psav zdjęcie główneProducent samochodów
elektrycznych oświadczył, że ostatnie trzy miesiące 2018 r. Tesla zamyka na
plusie. Jak podaje Bloomberg, wynik nie jest jednak tak wysoki, jak w trzecim kwartale 2018 r. Elon
Musk, założyciel firmy, stwierdził, że przed Teslą „trudna droga” i
zapowiedział zwolnienia. W planach ma cięcie siły roboczej Tesli o 7 proc., co
przekłada się na ponad 3 tysiące miejsc pracy.By produkowane przez
Teslę samochody elektryczne stały się bardziej przystępne cenowo na masową
skalę, firma musi ograniczyć wydatki. W 2018 r. – który według Muska był „najgorszym
rokiem w historii Tesli” – spółka z siedzibą w kalifornijskim Palo Alto
zwiększyła liczbę pracowników o 30 proc. Jak przyznał Musk, było to „więcej,
niż możemy utrzymać”. W międzyczasie obniżył też ceny Modelu 3 (wersji
produkowanej dla mas), by częściowo zrekompensować zmniejszenie o 60 proc. ulgi
podatkowej w USA, która miała być zachętą dla kupujących. Do tej pory najtańsza
dostępna wersja pojazdu kosztowała 44 tys. dolarów. Musk zapowiada, że
produkcja wzrośnie w ciągu najbliższych kilku miesięcy, więc firma będzie
musiała sprzedawać tańsze warianty Modelu 3. Jeszcze w maju 2018 r. Musk
napisał na Twitterze, że jeśli Tesla od razu będzie oferować wersję sedana 3 za
35 tys. dolarów, firma „straci pieniądze i umrze”.Tesla musi się też
mierzyć z rosnącą konkurencją. Tradycyjni producenci motoryzacyjni zaczęli
wprowadzać na rynek rozwiązania elektryczne. Daimler AG przedstawił
swój elektryczny crossover EQC w zeszłym roku. Audi wraz
z E-Tron i koncernem-matką, Volkswagen AG, planuje wprowadzić ponad 50
pojazdów całkowicie napędzanych baterią do 2025 roku.Akcje Tesli spadły o
7,2 proc. do 322,40 dolarów w piątek, co zgodnie z Bloomberg Billionaires
Index kosztowało Muska ok. 900 milionów dolarów. Zapowiadane zwolnienia są
drugimi cięciami w firmie – w czerwcu 2018 r. Musk zwolnił 9 proc. pracowników.>>> Czytaj też: Miliardowa inwestycja w Tychach. Fabryka Opla będzie mogła produkować prawie pół miliona silników rocznie